Here’s something we didn’t see coming in 2023 – Robert De Niro has become a dad for the seventh time at age 79. While the baby news made headlines around the world though, not much is known
Mr. De Niro’s comments come at an interesting time for public health professionals like myself – this week is National Infant Immunization Week (NIIW). NIIW is an opportunity for us to highlight the importance of infant immunization; however, in light of this incident I feel compelled to address Mr. De Niro’s statements and, yet again
De Niro, who has an autistic child, comments on the decision to pull the anti-vaccination film “Vaxxed” from this y more. The Tribeca Film Festival now is celebrating its 15th year and
When Elliot De Niro's parents put a tennis racket in his hands, they never imagined the profound effect it would make on their son and those around him.
Robert De Niro, who recently welcomed a new child into his family, is offering praise for his longtime friend Al Pacino, who himself is expecting a baby with his girlfriend Noor Alfallah . "What a
Now imagine he’s actually Robert De Niro. For one month in 1975, some New Yorkers truly experienced sitting in the back of De Niro’s cab. The actor was conducting research to craft Travis Bickle: the unhinged anti-hero of Martin Scorsese ‘s neo-noir classic Taxi Driver. And having spent time navigating the crowded NYC streets, it’s
Robert De Niro creció en el pequeño barrio italiano de Nueva York. Dejó la escuela a los 16 años para seguir sus estudios de arte dramático en Dramatic Workshop, la escuela de teatro de
75h3gLW. Robert De Niro odniósł się do sytuacji w kraju na antenie amerykańskiego programu Newsnight. Rozmowę z prowadzącą Emily Maitlis odbył ze swojego domu w Nowym Jorku, gdzie spędza czas nie szczędził słów krytyki w kierunku urzędującego prezydenta. Donalda Trumpa nazwał "szaleńcem", którego "nie obchodzi, ile osób umrze", a sytuację panującą w Białym Domu "szekspirowską".Zdaniem De Niro Donald Trump, który zamierza ubiegać się w tym roku o reelekcję, nie przejmuje się losem obywateli. Wobec Trumpa padają także oskarżenia o zaprzeczanie radom swoich ekspertów przez cały czas trwania pandemii i odmawianie noszenia maseczki ochronnej. To przerażające. Chce być ponownie wybrany, ale nie obchodzi go nawet, ile ludzi umrze - mówił aktor. Zobacz także: USA. "Władze przespały ten moment". Kolejny stan ma olbrzymi problemAktor pochwalił z kolei innego amerykańskiego polityka. Według aktora nowojorski gubernator Andrew Cuomo świetnie radzi sobie w kryzysowych warunkach. Wykonał świetną robotę. Zrobił to, co Trump powinien był zrobić, ale nie ma pojęcia jak - mówił aktor, odnosząc się do działań Andrew Cuomo. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez
Tylko dla proszczepionkowców, ależ się trafiła – okazja życia! W dniu 15 lutego, Robert F. Kennedy Jr., powołany niedawno przez Trumpa na szefa Komisji ds. Bezpieczeństwa Szczepionek, a także przewodniczący The World Mercury Project – i nie ma to nic wspólnego z misją na Merkurego lecz z rtęcią – wezwał do otwartej i szczerej dyskusji na temat szczepionek. Robert F. Kennedy Jr. w towarzystwie Roberta De Niro ogłosił nagrodę 100 000 dolarów dla każdego, kto przeprowadzi badania i opublikuje je w PubMed, które potwierdzą, że poziom rtęci zawarty w szczepionkach jest nieszkodliwy dla niemowląt i rozwijających się płodów. Mainstreamowi dziennikarze, co zarzuca im Kennedy, powielają w swoich artykułach jedynie wypowiedzi lekarzy dyktowane interesami przemysłu szczepionkowego i nie próbują dotrzeć do źródła badań. Weźmy np. taki artykuł Kate Feldman z New York Daily News, która pisze: Robert De Niro i Robert F. Kennedy Jr. szukają dowodu, że szczepionki są bezpieczne, mimo przytłaczających dowodów, że szczepionki są bezpieczne. Badanie przez FDA w 1999 roku wykazało się, że tiomersal nie wyrządza żadnej szkody oprócz nadwrażliwości. CDC udostępnia również badania, które nie wykazały żadnego związku między tiomersalem a autyzmem. Jednocześnie Kate Feldman nie daje żadnego odniesienia ani linku do badań CDC. Feldman nie podaje również żadnych kontrargumentów prezentując temat bardzo jednostronnie. Artykuły w polskiej prasie są pisane w tym samym duchu. Najczęściej opisywana jest epidemia zakaźnej choroby, która wynika z tego, że dużo osób nie szczepi swoich dzieci (dlaczego najczęściej chorują jednak właśnie te zaszczepione?), jest opisany ten niepokojący trend nie mający żadnego uzasadnienia gdyż – i tu przytaczana jest opinia jakiegoś lekarza – szczepionki są w pełni bezpieczne i zapobiegają chorobom. A argumentów, że nie jest to do końca prawda, jest wiele. Informatorzy Co raz to pojawiają się nowe osoby, których gryzie sumienie i ujawniają co kryje się za badaniami udowadniającymi bezpieczeństwo szczepionek. Jak na przykład w 2014 roku, William Thompson, starszy naukowiec CDC, wyznał, że wraz z kolegami brał udział w zatajeniu części danych, z których wynikał związek między szczepionką MMR a autyzmem wśród afroamerykańskich chłopców. Niestety CDC zablokował zeznania Thompsona w sprawie chłopca, który zachorował na autyzm po szczepieniach. Ojciec chłopca teraz pozywa CDC, aby umożliwić Thompsonowi złożenie zeznań. Odszkodowania Amerykański rząd wypłacając odszkodowania w związku z niepożądanymi odczynami poszczepiennymi nie mówi otwarcie o autyzmie – a jedynie od zapaleniu mózgu. To, że jest to przyczyną autyzmu jest już pomijane. Wszystkie przypadki odszkodowań związanych z autyzmem u dzieci są utajnione i nikt nie ma do nich dostępu, aczkolwiek i tak zdarza się, że pewne informacje wyciekają. Wprawdzie 3,6 miliarda dolarów odszkodowań wypłaconych przez Vaccine Injury Compensation Program (VICP – czyli program odszkodowań za uszczerbki na zdrowiu spowodowane szczepionkami) w ciągu 27 lat funkcjonowania to wcale nie jest dużo w porównianiu z zyskami koncernów farmaceutycznych, ale jednak daje do myślenia – nikt nie wypłaciłby takiej ilości pieniędzy gdyby nie było ku temu podstaw. A i tak poziom odrzuceń wniosków jest bardzo wysoki – w przeciągu 27 lat działania tej instytucji złożono 16 187 wniosków, z czego zaledwie w 5 269 przypadkach wypłacono odszkodowanie czyli w 32% przypadków. Natomiast, co interesujące, w ciągu 9 lat od 2006 roku do 2015 złożono 4 374 wnioski, z czego odszkodowania wypłacono w 2 847 przypadkach – czyli w 65%. Widać więc wyraźnie jak procentowa ilość odszkodowań zwiększyła się w latach 2006 – 2015, może wskutek lepiej uzasadnionych wniosków (średnio rocznie było ich mniej niż w poprzednim okresie). W Stanach szczepienia są obowiązkowe a taki program istnieje w USA od 1988 roku. W Polsce szczepienia również są obowiązkowe – ale nie ma żadnego programu odszkodowań, żadnej możliwości uzyskania rekompensaty za zniszczone zdrowie dziecka. Wprawdzie marne to pocieszenie dla rodziców – ale przynajmniej takie odszkodowanie jest w stanie pokryć koszty leczenia i utrzymania chorego dziecka. Aluminium FDA ustanowiło wprawdzie limit ilości aluminium w szczepionkach, ale nie wynika on z badań nad bezpieczeństwem tego dodatku lecz z ilości wymaganej do produkcji szczepionki w celu zwiększenia jej skuteczności. Profesor biochemii Lucija Tomljenovic opublikowała szereg badań sugerujących, że szczepionki zawierające aluminium mogą powodować uszkodzenia zdrowia. Korelacje statystyczne pokazują, że kraje, w których dzieci otrzymują największą liczbę szczepień mają wyższy odsetek autyzmu w porównaniu do krajów, gdzie kalendarz szczepień jest ograniczony. Najnowsze badania opublikowane 19 stycznia 2017 roku, stwierdzają na podstawie danych uzyskanych z Vaccine Safety Datalink znaczący związek pomiędzy ekspozycją na rtęć ze szczepionek zawierających tiomersal i późniejszym ryzykiem zaburzeń emocjonalnych. Jak zauważa Sharyll Attkisson (amerykańska dziennikarka śledcza) dr Frank DeStefano dyrektor Biura Bezpieczeństwa Szczepień w CDC potwierdził (ustnie, w wywiadzie z dziennikarką, nagranie tego wywiadu można znaleźć na stronie Sharyll Attkinsson), że szczepionki mogą wywołać autyzm, choć rzadko. Dodał też, że trudno jest przewidzieć, których dzieci może dotknąć ten problem. I jak to się ma do tego co ciągle słyszysz w polskich mediach i z ust lekarzy – „szczepienia nie powodują autyzmu”. Czy nie warto byłoby jednak zbadać u których dzieci to ryzyko jest znacznie większe niż u innych, tak, aby ograniczyć szczepienia dla tych z najbardziej ryzykownych grup? Czy kalendarz szczepień mógłby być dostosowywany indywidualnie do każdego organizmu? Czy trzeba szczepić dzieci w pierwszej dobie po urodzeniu kiedy jeszcze nikt nie jest w stanie określić prawdziwego stanu zdrowia dziecka i kondycji jego układu odpornościowego? Nie – lepiej testować szczepienia na wszystkich, w imię powszechnego dobra. Badania nad bezpieczeństwem tiomersalu nie są jednak jednoznaczne z bezpieczeństwem szczepionek w ogóle. Jest w nich zawarta cała lista innych substancji, które również mogą wywoływać poważne szkody w organizmie. Jest to kwestia dodatków (tzw. adjuwantów) ale także samego działania szczepionki, która może nadmiernie pobudzać system odpornościowy. Na przykład szczepionka przeciwko krztuścowi i odrze może powodować zapalenie mózgu i trwałe uszkodzenie mózgu – niezależnie od tiomersalu. Jak zauważa Tomljenovic, ważne jest, aby uświadomić sobie, że autyzm nie jest tylko chorobą mózgu, to również zaburzenia układu immunologicznego. Zwraca uwagę także, że każda choroba wpływa na funkcjonowanie mózgu – weźmy choćby zwykłą grypę – Twój mózg nie działa wtedy najlepiej. Nasz organizm tworzy jedną całość – wszystkie elementy się ze sobą łączą, układ immunologiczny jest powiązany z mózgiem poprzez osie neuroendokrynne. Istnieje ogromna liczba badań, które pokazują, że jeśli nadmiernie stymuluje się układ odpornościowy, zwłaszcza na krytycznym etapie wczesnego rozwoju, może to wpłynąć negatywnie na mózg i spowodować nieodwracalne szkody. To kwestionuje bezpieczeństwo podawania szczepionek niemowlętom. Inne badania podważające bezpieczeństwo szczepionek: Inaktywowane szczepionki mogą tak zaprogramować układ odpornościowy, ze zmniejsza się zdolność organizmu do zwalczania chorób później. Związek pomiędzy wzrostem autyzmu oraz wprowadzenie szczepionki z wykorzystaniem ludzkich płodów linii komórkowych i retrowirusów i zanieczyszczeń. Fragmenty obcego ludzkiego DNA mogą spowodować nadmierną reakcję odpornościową organizmu potencjalnie grożącą śmiercią. Bezpieczeństwo szczepionek nie jest tylko kwestią odpowiedzi na pytanie “czy tiomersal powoduje autyzm?”. Nawet jeśli usuniemy tiomersal z każdej pojedynczej szczepionki i tak nie będą one do końca bezpieczne. Tiomersal w dużej mierze został ograniczony w szczepionkach, a skutki uboczne w postaci zaburzeń rozwoju układu nerwowego i zwiększenie zachorowalności na autyzm dalej postępują. Obecnie tiomersal można znaleźć w szczepionkach przeciwko grypie, meningokokom oraz w niektórych szczepionkach przeciwko tężcowi. Poza tym nie skupiajmy się tylko na autyzmie, jest cała rzesza innych zaburzeń wyzwalanych przez szczepienia. Organizm musi nie tylko poradzić sobie ze sztucznie wprowadzoną chorobą ale też z metalami ciężkimi i innymi chemicznymi substancjami (polisorbate 80, formaldehyd, glutaminian sodu i wiele innych) – co może zaburzać działanie układu odpornościowego i powodować wiele chorób autoimmunologicznych. Nawet naukowcy weterynarze zauważają rosnące problemy autoimmunologiczne wśród psów po szczepieniach. Czy aby na pewno można ufać FDA i CDC jeśli chodzi o ich zapewnienia o bezpieczeństwie szczepionek? Kennedy pisze, że FDA i CDC zdawały sobie sprawę, że szczepionki, które dostaje niemowlę w ciągu pierwszych 6 miesięcy życia naraża je na 187,5 mikrogramów rtęci osiągając najwyższy poziom właśnie w 6 miesiącu życia – 120 ng/litr podczas gdy CDC klasyfikuje zatrucie rtęcią już przy poziomie 10 ng/litr krwi. Dane przed upublicznieniem zostały jednak poddane niewinnemu statystycznemu zabiegowi – ekspozycja na rtęć w okresie 6 miesięcy została uśredniona, co spowodowało, że średnia dzienna ekspozycja nie przekraczała tej bezpiecznej. To tak jakby porównać zażywanie Panadolu w dawce 2 tabletki dziennie przez 2 miesiące z 60 tabletkami naraz. W tym pierwszym przypadku raczej nic się nie zadzieje (choć lek ten ma wiele skutków ubocznych), ale w tym drugim – taka skumulowana dawka doprowadzi do śmierci. Podważa to więc zaufanie do CDC i FDA. Jak zauważa Kennedy ważnym aspektem jest również fakt, że CDC posiada 20 różnych patentów na szczepionki, których sprzedaje za 4,1 miliarda dolarów rocznie. Czy nie ma tu przypadkiem konfliktu interesów? Jak CDC może być obiektywne w temacie bezpieczeństwa szczepień? Wakefield i zdyskredytowane badania nad związkiem szczepionek z autyzmem W każdym polskim artykule w mainstreamowych mediach i pseudonaukowych blogach czytam, że badania Andrew Wakefielda na temat związku autyzmu ze szczepionkami to jedno wielkie oszustwo. Badania z 1997 roku zostały zdyskredytowane z powodów błędów proceduralnych, nieujawnionego konfliktu interesów oraz złamania zasad etycznych. Czego wiele osób nie wie, to fakt, że w rzeczywistości Wakefield nigdy nie przeprowadził badań w celu ustalenia, czy szczepionka MMR powoduje autyzm. To co zrobił to publikacja artykułów (wraz z 12 innymi kolegami) w czasopiśmie medycznym Lancet na temat serii przypadków 9 z 12 dzieci, których rodzicie zauważyli przewlekłe objawy ze strony przewodu pokarmowego, które zaczęły się wkrótce po otrzymaniu szczepionki MMR. Opisanie serii przypadków jest zupełnie czym innym niż przeprowadzenie badania. Celem takiej publikacji jest wygenerowanie nowych hipotez, które dopiero muszą zostać zbadane w celu udowodnienia ich ewentualnego związku przyczynowo-skutkowego. Wakefield nie sugerował więc związku szczepionek z autyzmem, a jedynie wraz z kolegami stwierdził: Zidentyfikowaliśmy przewlekłe zapalenie jelit u dzieci, które może być związane z neuropsychiatrycznymi zaburzeniami. W większości przypadków, wystąpienie objawów nastąpiło po szczepieniu na odrę, świnkę i różyczkę (MMR). Niezbędne są dalsze prace w celu zbadania tego zespołu i jego ewentualnego związku z tą szczepionką. Wakefield został zdyskredytowany i oczerniony przez środowisko medyczne, mimo że on i jego koledzy po prostu sformułowali hipotezę. Ostatecznie, dokument został ukryty przed publiką, gdyż na arenie międzynarodowej wzbudził tak ogromne zainteresowanie i kontrowersje, że lekarze i urzędnicy stwierdzili, że będzie on niepotrzebnie straszyć rodziców i spowoduje kwestionowanie bezpieczeństwa szczepionek. Jednak używane przez wszystkich dziennikarzy głównego nurtu stwierdzenie, że autyzm nie ma żadnego związku ze szczepieniami na podstawie zdyskredytowanej pracy Wakefielda (który, jeszcze raz podkreślam, niczego nie próbował udowadniać, ale po prostu opisał przypadki dziewięcioro dzieci) – jest istotnym nadużyciem. To co stało się z Wakefieldem pokazuje tylko na jakie ryzyko ze strony przemysłu szczepionkowego narażeni są naukowcy i badacze, którzy zadają pytania na temat bezpieczeństwa szczepionek i łącząc pewne fakty wysuwają hipotezy uderzające w przemysł szczepionkowy, służby medyczne i aparat rządowy. Jednak partykularne interesy tych grup są znacznie ważniejsze niż życie i zdrowie dzieci. A co z innymi skutkami ubocznymi? Skutki uboczne szczepionek to nie tylko autyzm ale także szereg innych zaburzeń – jak choroby autoimmunologiczne, astma, atopia, alergia, zaburzenia koncentracji, zaburzenia komunikacyjne, zaburzenia rozwojowe, niepełnosprawność intelektualna, zaburzenia z deficytem uwagi; destrukcyjne zaburzenia zachowania; tiki oraz zespół Tourette’a; drgawki; drgawki gorączkowe i padaczka. Część z nich jest po prostu wymieniona w możliwych skutkach ubocznych szczepionek. Skoro więc nawet producenci o tym piszą dlaczego lekarze tak bardzo bronią bezpieczeństwa szczepień? Nie może być tak, że coś co może narażać Twoje dziecko na ryzyko jest obowiązkowe. Rodzice powinni mieć wybór. Decydować się na szczepienia świadomie znając wszystkie za i przeciw i powinni mieć również możliwość dopasowania kalendarza szczepień indywidualnie do dziecka. Być może te ostatnie informacje ze Stanów Zjednoczonych i zmiana prezydenckiego nastawienia do szczepień faktycznie wpłynie na ich bezpieczeństwo. Oby tak było i miało przełożenie również na kraje europejskie. DISCLAIMER: Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sam. Źródła:
Movies Preview 13 Views DOWNLOAD OPTIONS IN COLLECTIONS Uploaded by Aleksander555 on November 9, 2021 SIMILAR ITEMS (based on metadata)
29 marca 2016, 08:10 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Shutterstock Film dokumentalny Andrew Wakefielda pokazujący, że istnieje związek między szczepieniem dzieci i ich autyzmem, zostanie wycofany z festiwalu filmowego Tribeca w związku z krytycznymi głosami w prasie – poinformował w niedzielę twórca festiwalu Robert De Niro. – Moją intencją było to, by pokaz filmu sprowokował dyskusję na temat autyzmu, do którego ja i moja rodzina mamy bardzo osobisty stosunek – zaznaczył Robert De Niro, który jest ojcem autystycznego dziecka. – Teraz jednak, po przeanalizowaniu sprawy wraz z ekipą zajmującą się festiwalem Tribeca, a także z osobami reprezentującymi świat nauki, doszedłem do wniosku, że pokaz dokumentu nie przyczyniłby się w żaden sposób do rzeczowej debaty – podkreślił. Film "Szczepienia: od udawania do katastrofy" został przygotowany przez brytyjskiego badacza, Andrew Wakefielda, którego artykuł na temat szkodliwości szczepień opublikowany w 1998 roku w piśmie medycznym "The Lancet" dał początek ruchowi antyszczepionkowemu. Wiadomość o zamiarze pokazania jego filmu na festiwalu w Nowym Jorku wywołała bardzo krytyczne komentarze w mediach amerykańskich. Festiwal filmowy Tribeca (The Tribeca Film Festival) jest organizowany od 2002 roku. Powstał z inicjatywy Jane Rosenthal, Roberta De Niro oraz Craiga Hatkoffa, którym zależało na wzbogaceniu oferty kulturalnej na dolnym Manhattanie w rejonie tzw. TriBeCa, czyli w Triangle Below Canal Street. Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
" Ludzie często widzą na niebie chmury w kształcie skrzydeł. To złudzenie! Przecież to są skrzydła ANIOŁÓW w kształcie chmur. Kiedy ANIOŁY zbliżają się do ziemi zostawiają tam też tak zrobiłam .......zachowałam tylko ....małe piórko.....Dzięki temu pamiętam mowę ANIOŁÓW. " ( fragment scenariusza "Zobaczyć LILI")W Polsce żyje ponad 340 000 osób teraz się mówi - filmowi "Rain Man" i serialowi "Atypowy" cały świat wie czym jest ich twórcom za ich odwagę i przetarcie idziemy o krok " Rain Mana" i "Atypowego " są dorośli naszym filmie bohaterką jest kilkuletnia dziewczynka - superprodukcjach o SUPERBOHATERACH czas na film o pokazać światu jaki ogrom pracy z niepełnosprawnymi dziećmi wykonują MATKI .Z jakimi przeszkodami potrafią się zmierzyć- niezrozumienie społeczne, biurokracja, chaos edukacyjny czy wreszcie cudotwórcy z ZUS "uzdrawiający nasze niepełnosprawne dzieci jednym bezdusznym po raz pierwszy na dużym ekranie świat widziany oczami dziecka ta pewność?Od 18 lat jesteśmy rodzicami autystycznej właśnie Jej PRAWDZIWA historia zostanie przeniesiona na z nami ŚWIAT!Pokażmy,że nasze dzieci nie są ANIOŁAMI są ANIOŁAMI MIŁOŚCI!!Potrzebujesz wyruszyć z nami w tą MAGICZNĄ FILMOWĄ PODRÓŻ .Wdzięczność!Olimpia Poniźnik-BurczykPaweł BurczykNA CO PRZEZNACZYMY ZBIÓRKĘ?Produkcja pełnometrażowego filmu premiera. 2021fragment książki "Hardy Twardy Najlepszy"Olimpia Poniźnik-Burczyk, Paweł BurczykFOT. SZYMON BRZOSKA/EAST NEWSKażdy kojarzy go z roli zabawnego policjanta z kultowego serialu „13 posterunek”. Prywatnie Paweł Burczyk jest mężem i ojcem autystycznej 18-letniej Wiktorii i 12-letniego Maksymiliana. Od lat angażuje się w kampanię społeczną Oswoić Autyzm. Nie tylko z chęci niesienia pomocy. O swoich doświadczeniach i zdrowiu dziecka opowiedział w najnowszym wywiadziePaweł Burczyk o córcePaweł Burczyk był gościem audycji NieZŁY Pacjent w Radiu Zet. W rozmowie z Michałem Figurskim opowiedział o doświadczeniach swojej rodziny. Wiktoria to inteligentna, bystra i wrażliwa dziewczyna. Miała zaledwie cztery lata kiedy rodzice zauważyli, że z ich córką dzieje się coś dziwnego. Trudno było im się porozumieć z własnym dzieckiem.„Miała swój świat, rozmawiała z niewidzialnymi ludźmi, bawiło się z niewidzialnymi zwierzętami. To są zawieszenia, brak kontaktu wzrokowego, skoncentrowanie na jakimś szczególe”, opowiadał Paweł Burczyk. Jak wygląda na co dzień ich życie? Aktor nie ukrywa, że bywają trudne momenty. Wraz z żoną nauczyli się nie przeszkadzać córce, a wręcz wchodzą w jej świat. „Nauczyliśmy się wyprzedzać jej myśli. Trzeba trzy razy podkreślić, że coś się zmieni. Nie ma miejsca na niespodzianki. Jak odczuwa złość, to na maksa. Miłość - to na maksa. To jest petarda. Wszystko fruwa, jeżeli coś nie jest zgodne z jej planem”, mówił w rozmowie z Michałem kolei żona aktora, Olimpia Burczyk mówiła w rozmowie z Życiem na gorąco: „Wiktoria jest dzieckiem z zaburzeniami autystycznymi. Inteligentna, bystra, wrażliwa, tylko widzi ten świat inaczej. Nigdy nie pytaliśmy: dlaczego nas to spotkało? Po coś nas anioły wybrały. Ona wybrała najlepszych rodziców. Bardzo dużo nas nauczyła”.Paweł Burczyk z dziećmi: Wiktorią i Maksymilianem, 2018 rokFOT. VIPHOTO/EAST NEWSPaweł Burczyk z żoną Olimpią i córeczką, Wiktorią. 2008 rok
robert de niro autyzm